Polskie budownictwo – podsumowanie 2009 i prognozy na 2010
Kryzys finansowy odcisnął wyraźne piętno na branży budowlanej w Polsce. Skutki kryzysu widoczne są przede wszystkim w statystykach mieszkań rozpoczynanych – w 2009 roku rozpoczęto o 18,2% mniej mieszkań niż rok wcześniej. Prognozy na rok 2010 są bardziej optymistyczne. W tym roku liczba rozpoczynanych lokali powinna wyraźnie wzrosnąć w wymiarze procentowym, ale skala rynku raczej nie ulegnie spektakularnej zmianie.
Na statystyczne wyniki sprzedaży w budownictwie mieszkaniowym w 2009 wpływają przede wszystkim mieszkania oddane, a te są wynikiem boomu kredytowego z 2007 i I połowy 2008. W 2009 r. oddano 160.079 mieszkań, tj. o 3,1% mniej niż w 2008. Wyniki 2008 i 2009 roku były szczytem możliwości polskiej gospodarki i rynku mieszkaniowego przy obecnym modelu finansowania i realizacji budownictwa mieszkaniowego Przeczytaj również: Produkcja sprzedana polskiego przemysłu chemicznego za 2020 r. – najnowsze dane GUS REKLAMA: Janusz Piechociński - Poseł na Sejm RP, Zastępca Przewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury, Olgierd Dziekoński - Podsekretarz Stanu Ministerstwa Infrastruktury, Przemysław Rasz - Przewodniczący Komitetu Budownictwa przy Krajowej Izbie Gospodarczej Zmniejszenie skali budownictwa w ubiegłym roku spowodowane jest mniejszą liczbą rozpoczynanych projektów, zjawiskiem „formalnego” zgłaszania rozpoczęcia, mniejszą przeciętną powierzchnią realizowanych mieszkań. W 2010 roku liczba rozpoczynanych lokali powinna wzrosnąć. Niewiadomą pozostaje jednak wpływ na popyt mieszkaniowy tzw. Rekomendacji T, ograniczającej pułap dopuszczalnego zadłużenia gospodarstw domowych. Przeczytaj również: Budownictwo mieszkaniowe wg GUS w lipcu 2020 Czynniki, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na wyniki budownictwa, to m.in.: wsparcie sektora budownictwa publicznego, „ucywilizowanie” budownictwa indywidualnego–jednorodzinnego poprzez „land development”, a także stworzenie warunków do rozwoju instytucjonalnego, rynkowego, budownictwa czynszowego, prywatnego lub w formule PPP.Przemysław Rasz Przewodniczący Komitetu Budownictwa przy Krajowej Izbie Gospodarczej, Dyrektor Zarządzający Regionu Wschodniego Grupy Icopal Firmy musiały reagować na spadek wolumenów sprzedaży i marż głębokimi działaniami restrukturyzacyjnymi. Ceny niektórych produktów spadły nawet o 25–30% (ceramika ścienna czy materiały hydroizolacyjne, czyli tak zwana ciężka budowlanka będąca siłą napędową każdej budowy). Wdrażano nie tylko konieczne oszczędności, obniżano ceny czy zmieniano portfolio produktowe. W wielu przypadkach konieczne okazały się redukcje zatrudnienia. Dodatkowo znacznie spadła dynamika wzrostu płac, która w latach 2007 – 2008 z jednej strony mocno podniosła koszty przedsiębiorstw, ale z drugiej przyczyniła się do silnego wzrostu popytu wewnętrznego, dzięki któremu – między innymi – możemy dość optymistycznie patrzeć na rok 2010 – zwłaszcza w segmencie budownictwa indywidualnego. Rok 2010 zaczął się ciężką zimą, przez co w branży budowlanej próżno było szukać optymizmu, jednak w ostatnich 2 tygodniach widać spore ożywienie w zamówieniach i zapytaniach ofertowych. Rosnący optymizm na świecie powoduje odmrożenie wielu wstrzymanych projektów inwestycyjnych, rośnie dostępność kredytów. Przeczytaj również: Budownictwo wg GUS w lipcu 2020 Trzeba mieć świadomość, że skuteczna droga zbyt restrykcyjnych oszczędności może być groźna długofalowo – brak nakładów na rozwój czy wręcz „oszczędności surowcowe” w procesie produkcyjnym czy materiałowe w procesie wykonawczym – to zagrożenie dla jakości produktów, konsumentów, jak również dla całej gospodarki.My przedsiębiorcy w dobie kryzysu roku 2009 swoje zadanie wykonaliśmy. Teraz czas na poważne wsparcie ze strony rządu polskiego i banków - podsumował Przemysław Rasz. (3.2) Przeczytaj także:
|
Jesteś w dziale:
Wiadomości
|
Copyright 2024 chemia budowlana .info |
polecane agencje |zaufali nam |partnerzy | polityka prywatności | reklama | newsletter | kontakt |